sobota, 2 lipca 2011

Jak zwykle na dworze było pochmurno i padał deszcz . Siedząc na komputerze już z 5 godzinę zdecydowałam się zerknąć na chwilkę przez okno i popatrzeć czy może ktoś fajny jest . Otwieram okno a tu ogromna ciężarówka zastawia mi widok na drugi blok . Byłam w piżamie więc poszłam się szybko ogarnąć . Wybiegając z klatki uderzyła kogoś drzwiami . Był to przecudowny chłopak o brązowych włosach i niebieskich oczach . Przerażona zapytała . - wszystko dobrze , przepraszam nie chciałam cię uderzyć . - Nic się nie stało , to moja wina , nie powinienem tu stawać tylko blokuje drzwi . A tak po za tym to Wojtek jestem a ty ? - Laura , miło mi się poznać Wojtku ! - Przepraszam ale muszę zanieść te kartony do mieszkania , do zobaczenia . - No mam nadzieje . Wracając ze sklepu ciężarówka odjeżdżała , pomyślałam że jego już nigdy go nie zobaczę . Smutna weszłam do domu odniosłam chleb do kuchni i weszłam na kompa . Robiło się późno a na klatce cały czas ktoś bardzo głośno hałasował , nie wytrzymałam i poszłam zobaczyć co się dzieje . Zamurowało mnie , to był właśnie Wojtek . Gdy mnie zobaczył od razu powiedział - Przepraszam Lauro za te hałasy , ale rozumiesz ta cała przeprowadzka i jeszcze te wszystkie kartony muszę wnieść do domu . - Spokojnie , nie przeszkadzają mi te hałasy , po prostu chciałam się przewietrzyć i tak z ciekawości weszłam na górę chcąc sie dowiedziesz kto tak hałasuje . Ale już wiem . Dobra nie przeszkadzam ci w targaniu tych ciężkich kartonów , do zobaczenie . - No do zobaczenia Lauro . Nie mogłam spać , strasznie wkurzały mnie te szuranie , ale co miała zrobić , przecież nie mogłam pójść tam i im powiedzieć '' Kurde mać przestańcie juz szurać tymi kartonami , do jasnej ciasnej '' . Nie spałam całą noc , dopiero gdzieś o 5 za snęłam , byłam strasznie zmęczona . Na szczęście w niedziele było ciepło , więc poszłam na działeczkę troszeczkę się po opalać . Ale najpierw poszłam na wioskę kupić coś do picia , ponieważ było bardzo gorąco . Zbieg okoliczności ? Czy przeznaczenie ? Z góry schodził Wojtek , ponieważ była niedziel trzeba było się jakoś odwalić . Był ubrany w czarny garnitur i czerwone trampki ! Boże jak ona zajebiście wyglądał . - Cześć . - Siemanko Wojtek . - Jak dobrze się składa że cię widzę . - O co chodzi ? - Nie znam tej okolicy za dobrze , mówiąc szczerze wgl. jej nie znam i pomyślałem że może byś mnie obradziła ? - Z przyjemnością . - Boże jak ja się cieszę - pomyślałam - Wielkie dzięki ! - nie ma sprawy , to może pokarze ci całą wioskę . - No to zaczynajmy . Całe popołudnie pokazywałam mu wieś . Dla mnie było to cudowne uczucie , ale wydawało mi się że on się już nudził . Zaproponowałam powrót do domu . - A tak wgl. to ile ty masz lat , Wojtek ? - 15 , a ty . jeśli nie chcesz to nie musisz mówić - Chcę , chcę . rocznikowo to 15 ! ... Chwila ciszy i nagle . - O jesteśmy na miejscu . Przepraszam za zmarnowanie ci popołudnie Lauro . - nic się nie stało i tak nie miał nic do roboty . Po południu też było ciepło więc nic zmarnowanego z moich planów . Położyłam się na hamaku i postanowiłam odespać noc . Nagle ktoś mi zasłonił słonce , otwieram oczy a to Wojtek . Miał takie zbudowane ciało i był taki opalony . Usiedliśmy na ławce i rozmawialiśmy . Dowiedziałam się jedne bardo ciekawej rzeczy która mnie naprawdę ucieszyła . Wojtek będzie chodził ze mną do klasy . !! Zrobiło się już późno i ciemno na dworze więc ruszyłyśmy w stronę domu . Wojtek złapał mnie za rękę i zaprowadził pod same drzwi , ale to było wskazane bo tak czy siak i tak przeszedłby goło moich drzwi . Myślę ze to będzie piękna wakacyjna miłość .